Za nami PolSKI Turniej, który swój finał miał oczywiście na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Polacy ostatecznie zajęli w nim 6. lokatę. Świetną passę w ten weekend miała Joanna Kil, która wygrała swoje pierwsze zawody w Pucharze Kontynentalnym w kombinacji norweskiej, a następnie zajęła dwuktornie 2. miejsca w kolejnych konkursach. W narciarstwie alpejskim z niezłej strony pokazała się Magdalena Łuczak, a Magdalena Bańdo zdobyła Mistrzostwo Czech. Z kolei w snowboardzie swój najlepszy wynik w tym sezonie osiągnął Oskar Kwiatkowski. W dalszym ciągu trzymamy kciuki za polskich sportowców. Zapraszamy na podsumowanie tygodnia Od Deski Do Deski i startów Polaków na światowych arenach.
Skoki narciarskie
Biegi narciarskie
Kamil Bury pierwszy raz w tym sezonie awansował do finałów sprintu Pucharu Świata. Zawody w Oberhofie zakończył na 30. miejscu. W weekend, 20-21 stycznia w Jakuszycach po raz pierwszy w Polsce odbył się Puchar Kontynentalny FIS FESA w biegach narciarskich w Jakuszycach. W sobotę zawodnicy pobiegli na 10 km stylem dowolnym, a drugiego dnia stylem klasycznym na trzech różnych dystansach. Kamil Bury zajął 26. miejsce w kwalifikacjach sprintu stylem klasycznym w Oberhofie i awansował do finałów. W swoim ćwierćfinale zajął 6. miejsce i zawody Pucharu Świata zakończył na 30. miejscu z czasem 2:53.21.
Najlepszą Polką w Pucharze Kontynentalnym FIS FESA w Jakuszycach była Zuzanna Fujak, która w sobotnim biegu na 10 km stylem dowolnym zajęła 7. miejsce, a dzień później na 10 km stylem klasycznym była piąta. W czołowej dziesiątce na 10 km stylem dowolnym znalazła się Andżelika Szyszka. Z kolei najlepiej z Polaków zaprezentował się Piotr Jarecki, który w rywalizacji stylem dowolnym zajął 12. miejsce.W Pucharze Kontynentalnym FIS FESA w biegach narciarskich w Jakuszycach wystąpiło ponad 160 zawodniczek i zawodników z 21 krajów.
Narciarstwo alpejskie
Niestety wymagające warunki i trudne ustawienie pierwszego przejazdu spowodowało, że przetasowania w czołówce były bardzo duże. Po zaciętej walce awans do drugiego przejazdu udało się uzyskać młodszej z naszych reprezentantek, która na półmetku zajmowała 29. miejsce. Dosyć nieoczekiwanie ta sztuka nie udała się Gąsienica-Daniel, która była 35., a do "30" Leny Duerr straciła tylko 0,24 sekundy.
Drugi przejazd był już bardziej przyjazny dla zawodniczek, a z dobrej strony pokazała się Łuczak, która z 24. czasem finałowej odsłony awansowała na 27. miejsce. Dla Łodzianki był to szósty start w tym sezonie zakończony punktami Pucharu Świata. Tego dnia równych sobie nie miała Szwedka Sara Hector, która o ponad półtorej sekundy pokonała drugą Mikaelę Shiffrin ze Stanów Zjednoczonych. W niedzielnym slalomie to jednak Amerykanka okazała się najlepsza. Młodsza z Polek nie ukończyła pierwszego przejazdu i nadal czeka na premierowe punkty w tej konkurencji.
W klasyfikacji generalnej za slalom gigant Maryna zajmuje 21. (70 pkt.), a Magda 27. miejsce (40 pkt). Na prowadzenie wysunęła się Szwajcarka Lara Gut-Behrami. Następny slalom gigant cyklu odbędzie się 30 stycznia na słynnej trasie Erta w włoskim ośrodku Kronplatz. Na starcie nie zabraknie naszych dwóch narciarek.
Nasza reprezentantka z kadry B w środę 17 stycznia zajęła pierwsze i drugie miejsce w międzynarodowych mistrzostwach Czech i Słowacji w supergigancie w Szpindlerowym Młynie. Wyniki reprezentantów Polski: 27 i 26. Mateusz Szczap, 45. i 22. Igor Kaczmarek, 32. i 31. Wojciech Gałuszka.
To nie koniec dobrych wyników polskiej juniorki, bowiem w czwartek i piątek wraz z Patrycją Florek zanotowała życiowe FIS-punkty w slalomie. Obie dokonały tego podczas zawodów FIS w niemieckim Schoeneck (18-19 stycznia). Bańdo była 9. i 12. (37.07 i 37.75 FIS-punktów), a Florek 10. i 13. (37.16 i 38.63 FIS-punkty). W tych samych zawodach najlepszy z Polaków w czwartek był Jan Łodziński, który zajął ósme miejsce (42.28 FIS-punktów). Dzień później najwyżej sklasyfikowany został 9. Mateusz Szczap (46.25 FIS-punkty).
Snowboard alpejski
Później Puchar Świata przeniósł się do Bułgarii, a dokładniej do Pamporowa, które po raz pierwszy gościło zawody najwyższej rangi. W sobotnim slalomie równoległym jako jedyny z naszych do finałów awansował Oskar Kwiatkowski, który w kwalifikacjach był 11. Nasz mistrz świata w 1/8 finału przegrał z Austriakiem Andreasem Prommeggerem o zaledwie 0,08 sekundy i zajął ostatecznie 13. miejsce, co jest jego najlepszym rezultatem w tym sezonie.
W drugim slalomie równoległym w Pucharze Świata w Pamporowie punkty zdobyła trójka naszych snowboardzistów alpejskich. Najlepsi okazali się Weronika Dawidek, której zabrakło 1,35 sekundy do awansu oraz Oskar Kwiatkowski, który był tylko pół sekundy od finałów. Maria Bukowska Chyc zajęła 23. miejsce, a Michał Nowaczyk 44. Olimpia Kwiatkowska oraz Mikołaj Rutkowski nie ukończyli swoich przejazdów.
To jednak nie koniec emocji w Pamparowie, bo już we wtorek i środę odbędzie się tam Puchar Europy w slalomie równoległym. Na starcie zobaczymy pięcioosobową reprezentację Polski. Z kolei kolejny start w Pucharze Świata odbędzie się już w czwartek 25 stycznia w słoweńskiej Rogli.
Kombinacja norweska
W piątek po rywalizacji na skoczni zajmowała 5. miejsce, ale po bardzo dobrym biegu awansowała na pierwszy stopień podium, wyprzedzając o ponad 12 sekund drugą Sofię Eggensberger z Niemiec. To pierwsze i historyczne zwycięstwo dla reprezentantki Polski. Do tej pory jej najlepszym wynikiem były 4. miejsca w Pucharze Kontynentalnym.
W niedzielę kombinatorka norweska również zajęła drugie miejsce w Pucharze Kontynentalnym w Klingenthal ze stratą +1,8s do pierwszej Sophii Maurus. Dzięki kolejnemu podium nasza reprezentantka umocniła się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej cyklu. W rywalizacji mężczyzn najlepszy z naszych był 37. Andrzej Szczechowicz.
W przypadku wykorzystania materiałów prosimy o dodanie informacji: „Źródło: materiały prasowe PZN”.